.:: 2002 ::.
Zimą 2001/2002 zwolniliśmy wokalistkę i zespół zmienił nazwę na Between. Wokalista jednak okazał się dwulicowy i przeszedł do zespołu grającego chałtury po pubach, skusił go natychmiastowy zarobek. Kapelka nie przetrwała, ale rozpocząłem wielopłaszczyznową współpracę z basistą z Between.
Nazywał się Paweł Gawlik i można powiedzieć, że poznałem go w idealnym momencie pod względem mojego rozwoju gitarowego, bowiem tak naprawdę nie wiedziałem już w którą stronę muzycznie i warsztatowo iść. Paweł wskazał mi nową drogę myślenia, pracy nad każdym dźwiękiem, artykulacją i frazowaniem. To wspaniały basista z wieloletnią szkołą jazzową i nie tylko. To był początek nowego grania, jeśli chodzi o mnie, nowe wyważone drzwi, za którymi istnieją wielkie możliwości muzyczne, dźwiękowe i kompozycyjne. Rozpoczęła się seria projektów. Zajęliśmy się najpierw gitarową muzą instrumentalną. Same kompozycje były jednak dość inne niż moje solowe sprzed kilku lat. Były świeże, nowoczesne, z żywym świetnym basem wreszcie, dodatkowo opatrzone współczesnymi loopami perkusyjnymi. Na I Zlocie Gitarowym internetowej grupy dyskusyjnej pl.rec.muzyka.gitara, (w której mam wielką przyjemność udzielać się cały czas) w Grudziądzu, repertuar został przyjęty bardzo żywiołowo, podobnie zresztą jak w Warszawskim klubie "Kopalnia", gdzie jamowałem i prowadziłem owe imprezy przez rok od września 2001 roku.
W międzyczasie Paweł nawiązał kontakt z Moniką Wierzbicką, byłą wokalistką popowego zespołu HaDwaO. Moje nowe spojrzenie na gitarę i muzykę w ogóle pozwoliło mi bez większych problemów punktu widzenia warsztatowego wziąć udział w nowym projekcie z Moniką, który nazwany został Pozitivka.
W drugiej połowie 2002 roku, kiedy Monika wróciła z urlopu na Cyprze przywiozła ze sobą znakomite orientalne klimaty w swoim śpiewie. Paweł z Moniką napisali nowe kompozycje, które jednak nijak nie można było stylistycznie przypiąć do Pozitivki. Zostało to opatrzone nazwą Analog, gdzie można posłuchać udaną mieszankę ciężkich rockowych gitar, orientalnych zaśpiewów oraz nowoczesnych brzmień perkusji i innych instrumentów.
Po koniec roku miał też miejsce przyjemny epizod, mianowicie występ w telewizyjnym programie "Bar". Na wokalu znalazła się moja dawna przyjaciółka, Ormianka Narine Torosjan, mówiąca jednak perfekt po polsku i charyzmatycznie śpiewająca. |